poniedziałek, 29 lipca 2013

Prolog

- To ostatnia skrzynia. - Leitis mogła tylko słuchać, długie blond włosy łaskotały ją w ramiona. Była w niepewnej pozycji, skryta za ciężkimi kotarami, ledwo się tam mieściła. Już od dawna była na randze szpiega i dawno tak nisko nie upadła. W każdej chwili właściciel tego głosu i jego wspólnicy mogli ją dostrzec, kilka kroków. Gdyby tylko umiała dosięgnąć kamienia...W jednej chwili żałowała że nie posłuchała Conall'a, on miał rację - to zbyt niebezpieczne. Jednak ona nie robiła tego dla siebie ale dla całego Athoru. Po co? Skoro zawsze Eoin* postrzegał ją za największe ogniwo, często była prowodyrem wielu sporów ale tak samo często przypominała Saarthal'owi że są równie dobrzy i umiejętni. Powoli jej sława traciła urok. Matka nigdy by jej nie pozwoliła na takie rzeczy, u elfów przyjmowało się że samodzielność osiągają dopiero po ukończeniu 17 lat, a ona miała 16 z paroma miesiącami. Także chcąc nie chcąc ale jakby została przyłapana groziłoby jej śmiercią z obu stron.- Niech Agrona będzie wam wdzięczna! - Tobie też mój bracie. Ciężkie kroki powodowały że żwirowe podłoże unosiło się w ich rytm a gdy kamienna ściana obróciła się tworząc przejście, do owego pomieszczenia dobiegł śpiew wodnych nimf.

1 komentarz:

  1. Dlaczego nie wyjaśniłaś tego, co chyba chciałaś wyjaśnić? (Sugeruję się gwiazdką za "Eoin").
    PRZECINKI!

    Imiona bardzo podobne do tych z Władcy Pierścieni (Agrona - Aragorn, Eoin - Eowin). Czy jest to celowe, czy to ja mam świra na punkcie LOTR-a?

    Pozdrawiam, Damm.

    OdpowiedzUsuń